-Co robi strażak, gdy chce mu się pić? -Nalewa sobie szklankę wody i GASI pragnienie. **************************************************************
Sędzia w procesie rozwodowym: - Czy na prawdę przeszkadzała pani gaśnica zawieszona na ścianie w pokoju? - Nie tylko gaśnica, ale drabina w przedpokoju, w garażu stojący od miesięcy samochód strażacki.
**************************************************************
- Czy to straż pożarna - pyta głos w słuchawce telefonicznej. - Nie mieszkanie prywatne. - To przepraszam, że pana obudziłem. - Nic nie szkodzi i tak musiałem wstać, bo dzwonił telefon.
**************************************************************
Do OSP zgłasza się kandydat na strażaka. - Pracowałeś kiedyś w straży? - Nie. - Odbyłeś jakieś szkolenie? - Nie. - Więc jakie masz kwalifikacje? - Jestem różdżkarzem, umiem szukać wody.
**************************************************************
Strażak ratuje staruszkę z płonącego mieszkania. -Proszę zacisnąć zęby!-krzyczy znosząc ja w dół po drabinie. -W takim razie musimy wrócić na górę, zostały na półce w łazience!
**************************************************************
Fąfarę wyrzucono z wojska za pijaństwo i po jakimś czasie został strażakiem. W krótkim czasie awansował i został dowódca drużyny strażackiej. Któregoś razu wóz strażacki dowodzony przez Fąfarę wezwano do gaszenia pożaru. Strażacy przybyli szybko na miejsce i zaczynają rozwijać waż strażacki. Jak zwykle podpity Fąfara wydaje rozkaz: -Przerwać ogień!!!
**************************************************************
Ojciec do żeniącego się syna : - Funkcja małżonka to funkcja strażaka. Będziesz musiał drogi synu , gasić niektóre pomysły swojej żony.
**************************************************************
W środku nocy właściciel hotelu puka do drzwi jednego z pokoi i woła: -Pożar!! Proszę wstawać i czym prędzej opuścić hotel! Na to facet z pokoju: -No już dobrze! Ale niech pan nie ma złudzeń - zapłacę tylko połowę rachunku!
**************************************************************
Dwaj kibice piłkarscy rozmawiają ze sobą: -Wyobraź sobie, kiedy byłem wczoraj na meczu, w moim mieszkaniu wybuchł pożar! -To straszne! I jak to się skończyło? -Dobrze, nasi wygrali!
**************************************************************
Ojciec strofuje synka: - Ile razy ci mówiłem żebyś nie bawił się zapałkami, bo możesz spowodować pożar! - Ja się wcale nie bawię, chcę zapalić papierosa ...
**************************************************************
Po zademonstrowaniu swych umiejętności kandydatka na śpiewaczkę pyta profesora: -Czy mój głos ma jakieś szanse? -Oczywiście! Na przykład, gdy wybuchnie pożar!
**************************************************************
Dyżurujący przy telefonie strażak odbiera zgłoszenie o pożarze i odpowiada do słuchawki: - Niestety, wszystkie wozy wyjechały na akcje gaszenia, nic nie mogę na to poradzić. Gdy odłożył słuchawkę, siedzący obok niego kolega mówi: - Zwariowałeś?! Przecież wszystkie wozy są wolne! - Tak, ale to pali się domek mojej teściowej.
************************************************************** Podczas zajęć kulturalno-wychowawczych w remizie prowadzący zadaje pytanie: - Czym różni się fortepian od skrzypiec? Po długim milczeniu z sali pada odpowiedź: - Fortepian pali się dłużej.
- Sąsiedzie, czy wasze konie kopcą papierosy? - A gdzie tam! - No to stajnia wam się jara!
**************************************************************
W remizie dzwoni telefon. -Halo, straż pożarna? Moja żona próbowała dziś, jak się piecze mięso w naszej nowej kuchence i... -Dziękujemy, ale już jesteśmy po obiedzie!
**************************************************************
Fąfarowa przygotowująca w kuchni potrawy wigilijne, słyszy wołanie Jasia: -Mamo, choinka się pali! -Tyle razy mówiłam: nie mówi się "pali", tylko "świeci". Po chwili: -Mamo, firanki się świecą!!!
**************************************************************
Żona do męża strażaka wracającego nad ranem do domu : - Znowu wracasz o trzeciej! - Cóż, służba nie drużba. Sama wiesz... - Tak, wiem, to już 27 pożar w tym miesiącu!
**************************************************************
Do drzwi w pokoju hotelowego energicznie dobija się portier. Po chwili zza drzwi słychać rozespany głos: - Kto tam? - Proszę natychmiast otworzyć, hotel się pali!!! - Pomylił pan pokoje - słychać za drzwi - ja jestem ślusarzem, a nie strażakiem!
************************************************************** W gospodzie strażak zamawia obiad i od razu prosi o rachunek. Zdziwionemu kelnerowi wyjaśnia swój pośpiech: - Do pożaru się spieszę...
**************************************************************
-Sąsiedzie, czy wasze konie kopca papierosy? -A gdzie tam! -No to stajnia wam się jara!
************************************************************** Strażak wraca po pracy do domu i czując swad, woła do żony: -Kochanie, cóż to za cudowny zapach spalenizny!
**************************************************************
Fąfarowa przygotowująca w kuchni potrawy wigilijne, słyszy wołanie Jasia: - Mamo, choinka się pali! - Tyle razy mówiłam: nie mówi się "pali", tylko "świeci". Po chwili: - Mamo, firanki się świecą!!!
**************************************************************
Policjant zatrzymuje kierowcę małego fiata, który jechał z nadmierną prędkością. Jechał pan jak do pożaru - zwrócił uwagę policjant. - Jeszcze nie do pożaru, ale nigdy nic nie wiadomo, zostawiłem w domu dzieci bez opieki.
Spotykają się dwaj koledzy. - Słyszałem, że wczoraj był u ciebie w domu pożar? - Eee, nie ma o czym mówić. Przyjechali strażacy, przestraszyli się ognia i odjechali...
**************************************************************
Strażak ratuje staruszkę z płonącego mieszkania. -Proszę zacisnąć zęby!-krzyczy znosząc ja w dół po drabinie. -W takim razie musimy wrócić na górę, zostały na półce w łazience!
************************************************************** Żona czyni mężowi wymówki: - Nigdy ze mną nie wychodzisz. Wkrótce wszyscy będą o nas mówić jak o Kowalskich. - A co mówią o Kowalskich? - Że jedyny raz wyszli razem kiedy paliło się ich mieszkanie!
************************************************************** W biurze wybuchł pożar. Dyrektor biega w popłochu po swoim gabinecie, szukając czegoś w regałach i w szufladzie. - Czego pan szuka? - pyta sekretarka. -Gdzieś tu wsadziłem broszurkę z przepisami przeciwpożarowymi...
W czasie ćwiczeń oficer pyta strażaka, co by zrobił, gdyby zauważył , że grozi komuś śmierć w płomieniach. - Krzyknąłbym "człowiek w niebezpieczeństwie" - Nieźle, ale gdyby to był któryś z waszych komendantów? - Zależy który...
**************************************************************
Ziewająca solenizantka nie jest zadowolona z tego, iż goście zasiedzieli się u niej zbyt długo. Nagle dzwoni telefon. Pani domu podnosi słuchawkę, przez chwilę słucha, po czym odkłada ja i oznajmia: -Dzwonili ze straży pożarnej. Mówili, że w w domu któregoś z was wybuchł pożar. Niestety, nie dosłyszałam u kogo...
************************************************************** Strażak wraca po pracy do domu i czując z kuchni swąd, woła do żony: - Kochanie, cóż za cudowny zapach spalenizny!
Strażak wspominając minione lato: - Było tak gorąco, że na szczęście nie miałem czasu się ożenić!
************************************************************** - Czego tak beczysz? - Bo mnie ojciec pasem zlał za pieczenie kartofli ... uuuuu... - To ile było tych kartofli? - Trzy. - I za te kartofle tak cię zlał? - I jeszcze za trzy hektary lasu, bo ognisko rozpaliłem przy samym lesie ... uuuuu....
**************************************************************
W domu publicznym wybuchł pożar. Wszyscy biegają po korytarzach i schodach, wołając: "Wooody!". Nagle zza drzwi jednego z pokojów wychyla się młody mężczyzna i mówi: -A do pokoju numer 28 proszę przynieść szampana.
**************************************************************
Po powrocie z akcji gaszenia pożaru , Komendant pisze raport: "Zgasiliśmy pożar w oborze. Nie spłonęła żadna krowa, utonęło dziesięć."
************************************************************** - Straż pożarna? Proszę natychmiast przyjechać! Zauważyłam przed chwilka, że jakiś mężczyzna próbuje dostać się po drabinie do mojego mieszkania! -Dlaczego pani do nas telefonuje, a nie na policję? -Bo to robota dla straży. On ma za krótka drabinę!
**************************************************************
Do gabinetu uczonego zajętego czytaniem kolejnej książki wpada strażak i woła: -Dom się pali!!! -Rozumiem-mówi uczony, nie odrywając oczu od lektury.-W takim razie niech pan zawiadomi moja żonę. Ja się nigdy nie mieszam do spraw związanych z gospodarstwem domowym.
**************************************************************
-Wyobraź sobie kochanie, kiedy byłam na wczasach w Tatrach-chwali się Halince jej gruba koleżanka-mężczyzni wchodzili do mojego pokoju po drabinie! -Mój Boże! A co, pensjonat się palił?!
**************************************************************
Ziewająca solenizantka nie jest zadowolona z tego, iż goście zasiedzieli się u niej zbyt długo. Nagle dzwoni telefon. Pani domu podnosi słuchawkę, przez chwilę słucha, po czym odkłada ją i oznajmia: -Dzwonili ze straży pożarnej. Mówili, że w w domu któregoś z was wybuchł pożar. Niestety, nie dosłyszałam u kogo...
**************************************************************
Co robi strażak w czasie strajku? - Olewa pożar!
**************************************************************
Policjant zatrzymuje wóz strażacki. Kierowca protestuje: - Ależ panie władzo, przecież jedziemy do palącego się domu! - Jak mówię, że za szybko, to za szybko ! Palący się dom już minęliście!
W nocy ktoś głośno stuka do drzwi pokoju hotelowego: -Hotel się pali!!! -To nie te drzwi, strażak nocuje obok!
************************************************************** Kowalski spotyka na ulicy kolegę w strażackim mundurze: - Skąd masz ten mundur? - To prezent od żony. Gdy wczoraj wróciłem wcześniej z pracy, już leżał na krześle obok łóżka!
**************************************************************
W gospodzie jeden z gości rzucił niedopałek papierosa na podłogę. - Czy w domu też pan robi tak samo ? - pyta sąsiad - Robiłem, ale nie mam już domu.
**************************************************************
Po pożarze, który strawił pół wsi, pogorzelcy zgłaszają się do firmy ubezpieczeniowej po odbiór odszkodowania. Przychodzi także Fąfara. -Przecież pana chałupa nie spaliła się! -Zgadza się, ale kto zapłaci za mój strach?
************************************************************** Strażacy przeglądający pogorzelisko, pytają gospodarza: - Ile to kosztowało? - Bardzo drogą jedną zapałkę...
************************************************************** Strażaka, pilnującego zbiornika z benzyną zapytano: - Czy w czasie służby nie masz ochoty zapalić papierosa? - Nie mam, bo byłby to ostatni papieros w moim życiu.
**************************************************************
Do biura agencji ubezpieczeniowej wbiega interesant. -Chciałbym ubezpieczyć dom! -Bardzo proszę, szanowny panie. Zechce pan usiąść i chwilkę poczekać. -Kiedy ja nie mam czasu, on już się pali!
************************************************************** Pod ścianą budynku przechodząca kobieta, zauważa mężczyznę załatwiającego swoją potrzebę. - Nie wstyd panu? Przecież sto metrów dalej jest szalet! - A pani myśli, że ja mam węża strażackiego?!
W małym miasteczku wchodzi facet do knajpy i zamawia piwo z pianką.
Barman napełnia kufel i podaje go facetowi.
- Przecież zamawiałem z pianką!
Na to barman:
- Panie, o tej porze wszyscy strażacy leż± pijani, a gaśnice pianowe
już się skończyły!
**************************************************************
W domu publicznym wybuchł pożar. Wszyscy biegają po korytarzach i
schodach, wołając: "Wooody!".
Nagle zza drzwi jednego z pokojów wychyla się młody mężczyzna i
mówi:
- A do pokoju numer 28 proszę przynieść szampana.
**************************************************************
Fonfarę wyrzucono z wojska za pijaństwo i po jakimś czasie został
strażakiem. W krótkim czasie awansował i został dowódca drużyny
strażackiej.
Któregoś razu wóz strażacki dowodzony przez Fonfarę wezwano do
gaszenia pożaru. Strażacy przybyli szybko na miejsce i zaczynają
rozwijać waż strażacki. Jak zwykle podpity Fąfara wydaje rozkaz:
- Przerwać ogień!
**************************************************************
Pod ścianą budynku przechodząca kobieta, zauważa mężczyznę
załatwiającego swoją potrzebę.
- Nie wstyd panu? Przecież sto metrów dalej jest szalet!
- A pani myśli, że ja mam węża strażackiego?!
**************************************************************
Na cmentarnej ławeczce duchy grają w pokera i strasznie się kłócą.
Przechodzący obok staruszek zwraca im uwagę:
- To już nie macie gdzie grać w karty?
- Chwilowo nie. Obok naszych grobów chowaj± strażaka i orkiestra
dęta tak głośno gra, że nie można wytrzymać!
**************************************************************
Do sypialni wpada Fąfara i woła do leżącej w łóżku żony:
- Ubieraj się szybko! Pożar!
Z szafy słychać przerażony męski głos:
- Meble! Ratujcie meble!
**************************************************************
- Jak udał się twojej żonie pierwszy samodzielny nie ugotowany
obiad?
- Szkoda gadać, nawet książka kucharska się spaliła!
**************************************************************
Do biura agencji ubezpieczeniowej wbiega interesant.
- Chciałbym ubezpieczyć dom!
- Bardzo proszę, szanowny panie. Zechce pan usiąść i chwilkę
poczekać.
- Kiedy ja nie mam czasu, on już się pali!
**************************************************************
W remizie dzwoni telefon.
- Halo, straż pożarna? Moja żona próbowała dziś, jak się piecze
mięso w naszej nowej kuchence i...
- Dziękujemy, ale już jesteśmy po obiedzie!
**************************************************************
- Wyobraź sobie, Kaziu, kiedy zauważyłem, że cały dom stoi w
płomieniach, wbiegłem natychmiast do kuchni i na rękach wyniosłem
teściową.
- No cóż, każdy w takich okolicznościach traci głowę...
**************************************************************
Po pożarze, który strawił pół wsi, pogorzelcy zgłaszają się do firmy
ubezpieczeniowej po odbiór odszkodowania. Przychodzi także Fąfara.
- Przecież pana chałupa nie spaliła się!
- Zgadza się, ale kto zapłaci za mój strach?
**************************************************************
Dwaj kibice piłkarscy rozmawiają że sobą:
- Wyobraź sobie, kiedy byłem wczoraj na meczu, w moim mieszkaniu
wybuchł pożar!
- To straszne! I jak to się skończyło?
- Dobrze, nasi wygrali!
**************************************************************
- Halo, pogotowie? Nie wiem co robić... Przed chwilka zmierzyłam
mężowi temperaturę i termometr wskazywał 83 stopnie Celsjusza!
- Droga pani! Albo pani pomyliła kolejność cyfr, albo proszę
zadzwonić po straż pożarną!
**************************************************************
Wróżka siedzi nad szklana kula obok mężczyzny i przepowiada:
- Widzę przed panem buchające żarem życie! Będzie się pan wspinał
wyżej niż wszyscy... Widzę piękny mundur i jakieś złote błyski koło
głowy...
- To dla mnie nic nowego, przecież jestem strażakiem!
**************************************************************
Facet pyta strażaka:
- Dlaczego już pan odjeżdża? Przecież jeszcze pan nie ugasił całego
pożaru?!
- Niech się pan z pretensjami zgłasza do mojego komendanta! Ja
chciałem pracować na całym etacie, a on dał mi tylko pół...
**************************************************************
Strażak ratuje staruszkę z płonącego mieszkania.
- Proszę zacisnąć zęby! - krzyczy znosząc ją w dół po drabinie.
- W takim razie musimy wrócić na górę, zostały na półce w łazience!
**************************************************************
W środku nocy szefa remizy strażackiej budzi dzwonienie telefonu.
-Kapitanie, pali się chałupa Maśluszczakowej! -Eee, no... Która teraz godzina?
-Piętnaście po drugiej. -A od dawna się pali? -Od pięciu minut.
-Dobra, to obudźcie mnie, jak się porządnie będzie hajcować!
**************************************************************
Do gabinetu uczonego zajętego czytaniem kolejnej książki wpada strażak i woła:
-Dom się pali!!! -Rozumiem-mówi uczony, nie odrywając oczu od lektury.-W takim razie niech pan zawiadomi moja żonę. Ja się nigdy nie mieszam do spraw
związanych z gospodarstwem domowym.
**************************************************************
Z płonącego budynku strażak wynosi na ramionach piękna, naga dziewczynę.
-Dziękuję panu, to był prawdziwy wyczyn! -Rzeczywiście, nieźle musiałem się namęczyć,
żeby nie dopuścić do pani żadnego z moich kolegów!
**************************************************************
W małym miasteczku wchodzi facet do knajpy i zamawia piwo z pianka. Barman napełnia
kufel i podaje go facetowi. -Przecież zamawiałem z pianka! Na to barman:
-Panie, o tej porze wszyscy strażacy leża pijani, a gaśnice pianowe już się skończyły!
**************************************************************
-Wyobraź sobie kochanie, kiedy byłam na wczasach w Tatrach-chwali się Halince jej gruba
Koleżanka - mężczyźni wchodzili do mojego pokoju po drabinie! -Mój Boże! A co, pensjonat się palił?!
Pod ścianą budynku przechodząca kobieta, zauważa mężczyznę załatwiającego swoja potrzebę. -Nie wstyd panu? Przecież sto metrów dalej jest szalet!
-A pani myśli, że ja mam węża strażackiego?!
**************************************************************
-Straż pożarna? Proszę natychmiast przyjechać! Zauważyłam przed chwilka, że jakiś mężczyzna próbuje dostać się po drabinie do mojego mieszkania!
-Dlaczego pani do nas telefonuje, a nie na policję?
-Bo to robota dla straży. On ma za krótką drabinę!
**************************************************************
-Co to jest: ma 4 koła, 2 węże i jeździ! -Wóz strażacki. Ziewająca solenizantka nie jest zadowolona z tego, iż goście zasiedzieli się u niej zbyt długo. Nagle dzwoni telefon. Pani domu podnosi słuchawkę, przez chwilę słucha, po czym odkłada ja i oznajmia:
-Dzwonili ze straży pożarnej. Mówili, że w w domu któregoś z was wybuchł pożar. Niestety, nie dosłyszałam u kogo...
**************************************************************
Na miejsce pożaru przyjeżdża wóz strażacki. Strażacy wyskakują z niego i...nic nie robią!
Podchodzi do nich jakiś staruszek i pyta: -Dlaczego nie lejecie?! -Nie lejemy, bo nie ma drzewek...
**************************************************************
-Wyobraź sobie, Kaziu, kiedy zauważyłem, że cały dom stoi w płomieniach, wbiegłem natychmiast do kuchni i na rękach wyniosłem teściową. -No cóż, każdy w takich okolicznościach traci głowę...
**************************************************************
Fąfarę wyrzucono z wojska za pijaństwo i po jakimś czasie został strażakiem. W krótkim czasie awansował i został dowódca drużyny strażackiej. Któregoś razu wóz strażacki dowodzony przez Fąfarę wezwano do gaszenia pożaru. Strażacy przybyli szybko na miejsce i zaczynają rozwijać waż strażacki. Jak zwykle podpity Fąfara wydaje rozkaz:
-Przerwać ogień!!!
**************************************************************
Fąfara spotyka na ulicy kolegę ubranego w strażacki mundur. -Skąd masz ten mundur??
-To prezent od żony. Gdy wczoraj przyszedłem wcześniej z pracy, leżał na krześle obok łóżka!
**************************************************************
Spotykają się dwaj koledzy. -Słyszałem, że wczoraj był u ciebie w domu pożar.
-Eee, nie ma o czym mówić. Przyjechali strażacy, przestraszyli się ognia i uciekli...
**************************************************************
Dwaj kibice piłkarscy rozmawiają ze sobą: -Wyobraź sobie, kiedy byłem wczoraj na meczu,
w moim mieszkaniu wybuchł pożar! -To straszne! I jak to się skończyło?
-Dobrze, nasi wygrali!
Po powrocie z akcji gaszenia pożaru w jednej ze wsi, komendant pisze raport:
"Ugasiliśmy pożar w oborze. Nie spłonęła żadna krowa. Dziesięć utonęło".
**************************************************************
Komendant straży pożarnej zjawia się w remizie. Wolnym krokiem idzie korytarzem do swojego gabinetu. Siada za biurkiem, powoli wypija kawę, przeciąga się, ziewa, nie spiesząc się włącza megafon i mówi:
- No, chłopaki, zbierać się! Jest robota! Pali się urząd skarbowy
**************************************************************
- Czy nie wiedział pan - zwrócił się strażak do mężczyzny, który zaprószył ogień w mieszkaniu - że otwierając okna umożliwi dopływ powietrza, a tym samym stworzy warunki d o szybszego rozwoju pożaru?
- Nie. Myślałem, że zdmuchnę ogień robiąc odpowiednia przeciąg.
**************************************************************
-Czy oskarżony przyznaje się do winy? - pyta sędzia Jasia podpalacza podczas rozprawy sądowej.
- W znikomym stopniu, wysoki sądzie. Ja zapaliłem tylko jedną słomkę, a potem stodoła zapaliła się sama.
**************************************************************
- Kim chcielibyście zostać? zapytała nauczycielka swoich wychowanków - ośmioklasistów przed zakończeniem roku szkolnego.
- Strażakiem! wykrzyknął wiecznie spóźniający się na lekcje Jaś.
-Jasiu, ty do szkoły nigdy nie mogłeś zdążyć, a chciałbyś zdążyć do pożaru?- No właśnie, mam nadzieję, że syrena będzie trochę głośniejsza od budzika.
**************************************************************
Przed komisją egzaminacyjną staje kandydat ubiegający się o przyjęcie do straży pożarnej na stanowisko kierowcy. Źle odpowiada na pierwsze pytanie ,źle na drugie i trzecie, wreszcie jeden z egzaminatorów wskazuje na znak zakazu używania sygnałów dźwiękowych:
- Co to oznacza?
- To jest... droga dla orkiestry dętej OSP!
**************************************************************
Zwierzątka z leśnej Polany postanowiły założyć straż pożarną.
- Przydałby się jakiś wóz na sprzęt - wykazał się pierwszą inicjatywą naczelnik niedźwiedź.
-Nie trzeba, będziemy pełzać same - zadeklarowały węże.
**************************************************************
Co to jest: ma 4 koła, 2 węże i jeździ! -Wóz strażacki.
**************************************************************
W środku nocy szefa remizy strażackiej budzi dzwonienie telefonu. -Kapitanie, pali się chałupa Maśluszczakowej! -Eee, no... Która teraz godzina? -Piętnaście po drugiej. -A od dawna się pali? -Od pięciu minut. -Dobra, to obudźcie mnie, jak się porządnie będzie hajcować!
**************************************************************
Żona czyni mężowi wymówki .
-Nigdy ze mną nie wychodzisz. Wkrótce będą o nas mówić jak o Kowalskich?
-A co mówią o Kowalskich?
- Że jedyny raz wyszli razem, kiedy im się mieszkanie paliło.
**************************************************************
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Odkąd mój mąż zakochał się w syrenie, codziennie mnie bije.
- Pewno chce, abyś zeszła z drogi, po której chciałby pobiec do niej.
- Raczej odwrotnie. Zawsze po biciu rozkazuje: A teraz trochę powyj.
**************************************************************
- Nie będę zapalał latarenki - pomyślał robaczek świętojański - aby krasnal nie ukarał mnie za łamanie przepisów przeciwpożarowych w lesie.
- Nawet robaczek świętojański nie świeci - szepnął do siebie krasnal - i jak tu w taką ciemnicę złapać kogoś na łamaniu przepisów przeciwpożarowych?
**************************************************************
Podczas walnego zebrania OSP trwają wybory zarządu.
Po pytaniu przewodniczącego obrad: kto jest za? -kandydat na naczelnika uniósł obie ręce do góry. -Widząc szeroką akceptację - stwierdził przewodniczący - jedna ręka w górze w zupełności, druhu, wystarczy.
-Nie, nie - odparł kandydat na naczelnika. -Po przemyśleniu odpowiedzialności ja się po prostu poddaję.
**************************************************************
-Co się stało, że jesteś taki radosny ? -pyta żona cieszącego się właściciela zakładu.
-Zapłaciłem mandat.
- I dlatego się tak cieszysz ?
-Tak, bo była to symboliczna złotówka za uzyskaną wiedzę z zakresu ppoż. Wyobraź sobie, że wczoraj za zdobycie tej samej wiedzy Kowalski zapłacił podczas pożaru całym swoim dobytkiem
**************************************************************
-Tato, Janek z młodzieżowej drużyny pożarniczej mówił, że czub na strażackim hełmie to grzebień.
- To prawda synku.
-Wiesz tato, ten grzebień to dobra rzecz, bo jak syrena zrywa strażaków w nocy z łóżek, to nie mają czasu się uczesać.
**************************************************************
Z płonącego budynku strażak wynosi na ramionach piękna, nagą dziewczynę.
-Dziękuję panu, to był prawdziwy wyczyn!
-Rzeczywiście, nieźle musiałem się namęczyć, żeby nie dopuścić do pani żadnego z moich kolegów!
**************************************************************
W małym miasteczku wchodzi facet do knajpy i zamawia piwo z pianka. Barman napełnia kufel i podaje go facetowi. -Przecież zamawiałem z pianka! Na to barman: -Panie, o tej porze wszyscy strażacy leża pijani, a gaśnice pianowe już się skończyły!
**************************************************************
Ojciec strofuje synka:
- Ile razy ci mówiłem żebyś nie bawił się zapałkami, bo możesz spowodować pożar!
- Ja się wcale nie bawię, chcę zapalić papierosa ...
**************************************************************
Po zademonstrowaniu swych umiejętności kandydatka na śpiewaczkę pyta profesora:
-Czy mój głos ma jakieś szanse?
-Oczywiście! Na przykład, gdy wybuchnie pożar!
**************************************************************
Ojciec do żeniącego się syna :
- Funkcja małżonka to funkcja strażaka. Będziesz musiał drogi synu , gasić niektóre pomysły swojej żony.
**************************************************************
W środku nocy włałciciel hotelu puka do drzwi jednego z pokoi i woła:
-Pożar!! Proszę wstawać i czym prędzej opuścić hotel!
Na to facet z pokoju:
-No już dobrze! Ale niech pan nie ma złudzeń - zapłacę tylko połowę rachunku!
**************************************************************
Dyżurujący przy telefonie strażak odbiera zgłoszenie o pożarze i odpowiada do słuchawki:
- Niestety, wszystkie wozy wyjechały na akcje gaszenia, nic nie mogę na to poradzić.
Gdy odłożył słuchawkę, siedzący obok niego kolega mówi:
- Zwariowałeś?! Przecież wszystkie wozy są wolne!
- Tak, ale to pali się domek mojej teściowej.
**************************************************************
Wróżka siedzi nad szklana kula obok mężczyzny i przepowiada: -Widzę przed panem buchające żarem życie! Będzie się pan wspinał wyżej niż wszyscy...Widzę piękny mundur i jakieś złote błyski koło głowy... -To dla mnie nic nowego, przecież jestem strażakiem!
**************************************************************
Żona do męża strażaka wracającego nad ranem do domu :
- Znowu wracasz o trzeciej!
- Cóż, służba nie drużba. Sama wiesz...
- Tak, wiem, to już 27 pożar w tym miesiącu!
**************************************************************
Do OSP zgłasza się kandydat na strażaka.
- Pracowałeś kiedyś w straży?
- Nie.
- Odbyłeś jakieś szkolenie?
- Nie.
- Więc jakie masz kwalifikacje?
- Jestem różdżkarzem, umiem szukać wody.
**************************************************************
Podczas zajęć kulturalno-wychowawczych w remizie prowdzący zadaje pytanie:
- Czym różni się fortepian od skrzypiec?
Po długim milczeniu z sali pada odpowiedź:
- Fortepian pali się dłużej.
**************************************************************
- Sąsiedzie, czy wasze konie kopcą papierosy?
- A gdzie tam!
- No to stajnia wam się jara!
**************************************************************
Fąfarowa przygotowująca w kuchni potrawy wigilijne, słyszy wołanie Jasia:
- Mamo, choinka się pali!
- Tyle razy mówiłam: nie mówi się "pali", tylko "świeci".
Po chwili:
- Mamo, firanki się świecą!!!
**************************************************************
Policjant zatrzymuje kierowcę małego fiata, który jechał z nadmierną prędkością.
Jechał pan jak do pożaru - zwrócił uwagę policjant.
- Jeszcze nie do pożaru, ale nigdy nic nie wiadomo, zostawiłem w domu dzieci bez opieki.
**************************************************************
Strażak wspominając minione lato:
- Było tak gorąco, że na szczęście nie miałem czasu się ożenić!
**************************************************************
- Czego tak beczysz?
- Bo mnie ojciec pasem zlał za pieczenie kartofli ... uuuuu...
- To ile było tych kartofli?
- Trzy.
- I za te kartofle tak cię zlał?
- I jeszcze za trzy hektary lasu, bo ognisko rozpaliłem przy samym lesie ... uuuuu....
**************************************************************
-Sąsiedzie, czy wasze konie kopca papierosy? -A gdzie tam! -No to stajnia wam się jara!
**************************************************************
Żona czyni mężowi wymówki:
- Nigdy ze mną nie wychodzisz. Wkrótce wszyscy będą o nas mówić jak o Kowalskich.
- A co mówią o Kowalskich?
- Że jedyny raz wyszli razem kiedy paliło się ich mieszkanie!
**************************************************************
W biurze wybuchł pożar. Dyrektor biega w popłochu po swoim gabinecie, szukając czegoś w regałach i w szufladzie.
- Czego pan szuka? - pyta sekretarka.
-Gdzieś tu wsadziłem broszurkę z przepisami przeciwpożarowymi...
**************************************************************
Strażak wraca po pracy do domu i czując z kuchni swąd, woła do żony:
- Kochanie, cóż za cudowny zapach spalenizny!
**************************************************************
Po powrocie z akcji gaszenia pożaru , Komendant pisze raport:
"Zgasiliśmy pożar w oborze. Nie spłonęła żadna krowa, utonęło dziesięć."
**************************************************************
Po telefonie, że w mieszkaniu pali się, przyjeżdża straż, ale nie stwierdza pożaru, a właściciel na to : -Jak to się nie pali ? Pali się ! Za godzinę żona wraca z wczasów, a tu wszystkie naczynia nie pozmywane!
**************************************************************
Fąfarę wyrzucono z wojska za pijaństwo i po jakimś czasie został strażakiem. W krótkim czasie awansował i został dowódca drużyny strażackiej. Któregoś razu wóz strażacki dowodzony przez Fąfarę wezwano do gaszenia pożaru. Strażacy przybyli szybko na miejsce i zaczynają rozwijać wąż strażacki. Jak zwykle podpity Fąfara wydaje rozkaz: -Przerwać ogień!!!
**************************************************************
W nocy ktoś głośno stuka do drzwi pokoju hotelowego: -Hotel się pali!!! -To nie te drzwi, strażak nocuje obok!
**************************************************************
- Straż pożarna? Proszę natychmiast przyjechać! Zauważyłam przed chwilka, że jakiś mężczyzna próbuje dostać się po drabinie do mojego mieszkania!
-Dlaczego pani do nas telefonuje, a nie na policję?
-Bo to robota dla straży. On ma za krótka drabinę!
**************************************************************
Ziewająca solenizantka nie jest zadowolona z tego, iż goście zasiedzieli się u niej zbyt długo. Nagle dzwoni telefon. Pani domu podnosi słuchawkę, przez chwilę słucha, po czym odkłada ją i oznajmia:
-Dzwonili ze straży pożarnej. Mówili, że w w domu któregoś z was wybuchł pożar. Niestety, nie dosłyszałam u kogo...
**************************************************************
Cztery samochody zderzyły się na skrzyżowaniu równorzędnym. Wszystkie samochody nalezały do tzw. uprzywilejowanych w ruchu drogowym - były tam bowiem karetka pogotowia ratunkowego, straż pożarna, Wojskowa Służba Wewnętrzna i milicja. kto odpowiada za wypadek?
- Żydzi.
**************************************************************
Co robi strażak w czasie strajku?
- Olewa pożar!
**************************************************************
Na miejsce pożaru przyjeżdża wóz strażacki. Strażacy wyskakują z niego i...nic nie robią! Podchodzi do nich jakiś staruszek i pyta: -Dlaczego nie lejecie?! -Nie lejemy, bo nie ma drzewek...
**************************************************************
Policjant zatrzymuje wóz strażacki. Kierowca protestuje:
- Ależ panie władzo, przecież jedziemy do palącego się domu!
- Jak mówię, że za szybko, to za szybko ! Palący się dom już minęliście!
**************************************************************
Kowalski spotyka na ulicy kolegę w strażackim mundurze:
- Skąd masz ten mundur?
- To prezent od żony. Gdy wczoraj wróciłem wcześniej z pracy, już leżał na krześle obok łóżka!
**************************************************************
W domu publicznym wybuchł pożar. Wszyscy biegają po korytarzach i schodach, wołając: "Wooody!". Nagle zza drzwi jednego z pokojów wychyla się młody mężczyzna i mówi: -A do pokoju numer 28 proszę przynieść szampana.
**************************************************************
Do biura agencji ubezpieczeniowej wbiega interesant. -Chciałbym ubezpieczyć dom! -Bardzo proszę, szanowny panie. Zechce pan usiąść i chwilkę poczekać. -Kiedy ja nie mam czasu, on już się pali!
**************************************************************
W czasie ćwiczeń oficer pyta strażaka, co by zrobił, gdyby zauważył , że grozi komuś śmierć w płomieniach.
- Krzyknąłbym "człowiek w niebezpieczeństwie"
- Nieźle, ale gdyby to był któryś z waszych komendantów?
- Zależy który...
**************************************************************
Do sypialni wpada Kowalski i woła do leżącej w łóżku żony: - Ubieraj się szybko ! Pożar !!! Z szafy słychać przerażony męski głos : - Meble ! Ratujcie meble !
**************************************************************
Spotykają się dwaj koledzy. - Słyszałem, że wczoraj był u ciebie w domu pożar? - Eee, nie ma o czym mówić. Przyjechali strażacy, przestraszyli się ognia i odjechali...
**************************************************************
W gospodzie strażak zamawia obiad i od razu prosi o rachunek. Zdziwionemu kelnerowi wyjaśnia swój pośpiech:
- Do pożaru się spieszę...
**************************************************************
Strażaka, pilnującego zbiornika z benzyną zapytano:
- Czy w czasie służby nie masz ochoty zapalić papierosa?
- Nie mam, bo byłby to ostatni papieros w moim życiu.
**************************************************************
W gospodzie jeden z gości rzucił niedopałek papierosa na podłogę.
- Czy w domu też pan robi tak samo ? - pyta sąsiad
- Robiłem, ale nie mam już domu.
**************************************************************
Dwaj kibice piłkarscy rozmawiają ze sobą: -Wyobraź sobie, kiedy byłem wczoraj na meczu, w moim mieszkaniu wybuchł pożar! -To straszne! I jak to się skończyło? -Dobrze, nasi wygrali!
**************************************************************
Strażacy przeglądający pogorzelisko, pytają gospodarza:
- Ile to kosztowało?
- Bardzo drogą jedną zapałkę...
**************************************************************
Do drzwi w pokoju hotelowego energicznie dobija się portier. Po chwili zza drzwi słychać rozespany głos:
- Kto tam?
- Proszę natychmiast otworzyć, hotel się pali!!!
- Pomylił pan pokoje - słychać za drzwi - ja jestem ślusarzem, a nie strażakiem!
**************************************************************
Na cmentarnej ławeczce duchy grają w pokera i strasznie się kłócą. Przechodzący obok staruszek zwraca im uwagę: -To już nie macie gdzie grać w karty? -Chwilowo nie. Obok naszych grobów chowają strażaka i orkiestra dęta tak głośno gra, że nie można wytrzymać!
**************************************************************
Pod ścianą budynku przechodząca kobieta, zauważa mężczyznę załatwiającego swoją potrzebę.
- Nie wstyd panu? Przecież sto metrów dalej jest szalet!
- A pani myśli, że ja mam węża strażackiego?!
**************************************************************
Facet pyta strażaka: - Dlaczego już pan odjeżdża? Przecież jeszcze pan nie ugasił całego pożaru!? - Niech pan z pretensjami zgłasza się do mojego komendanta! Ja chciałem pracować na całym etacie, a on dał mi tylko pół...
**************************************************************
Do sypialni wpada Fąfara i woła do lezącej w łóżku żony: -Ubieraj się szybko! Pożar!!! Z szafy słychać przerażony męski głos: -Meble! Ratujcie meble!
**************************************************************
W środku nocy szefa remizy strażackiej budzi dzwonienie telefonu. -Kapitanie, pali się chałupa Maśluszczakowej! -Eee, no... Która teraz godzina? -Piętnaście po drugiej. -A od dawna się pali? -Od pięciu minut. -Dobra, to obudźcie mnie, jak się porządnie będzie hajcować!
|